ujęcie moich lęków w słowa wydawało mi się nie tylko emocjonalnie niemożliwe, ale w ogóle poza zakresem mojej zdolności opisywania swojego stanu. brak odpowiedniego języka, niemożność znalezienia słów, by wyrazić to, co sprawiło, że czułam się tak samotna, były katastrofalne w skutkach. nikt inny nie użył odpowiednich słów ani nie próbował ich ze mnie wydobyć, moje milczenie było więc kompletne.
- O tym się nie mówi, Emilie Pine.
Reposted from pchamtensyf via serendipity